"Olsztyn reaktywacja!" Turniej 17.09 Kortowo

Pogadanki, plotki i takie tam...
Awatar użytkownika
danyboy
Posty: 1493
Rejestracja: 28 lip 2015, 17:14
Lokalizacja: Olsztyn
bitewniaki: no chyba we wszystko!
Kontakt:

Re: "Olsztyn reaktywacja!" Turniej 17.09 Kortowo

Post autor: danyboy »

Jeszcze z tego miejsca chciałem przeprosić Spyro za wałowanie (niechcący).
Oczywiście miał prawo ustawić tak jednostkę, aby widzieć Charactera, a nie widzieć bliżej innych jednostek i dzięki temu MÓGŁ strzelać do niego.
Kompletnie pomyliło mi się z Artylerią niewymagającą LoS do której wyszedł FAQ, że taka nie może sobie targetować Characterów bez LoS.
Zmęczenie, zakręcenie i chyba emocje dały się we znaki.
Przepraszam.
Awatar użytkownika
Spyro
Posty: 111
Rejestracja: 03 wrz 2017, 23:36
bitewniaki: 40k!

Re: "Olsztyn reaktywacja!" Turniej 17.09 Kortowo

Post autor: Spyro »

Dany, spoko luz dla mnie ta edycja ma jeszcze pełno zasad, których nie znam, zapominam itp :D.
Dzięki za turniej! Fajnie było zagrać po tylu latach w 40che za miejscowym turnieju! :) Dobrze, że są nowi gracze bo można zobaczyć inne armie i zagrać z nowymi ludźmi. A teraz szybki raporcik :D

Bitwa I. vs Żaba i jego Dark Anegels
Żaba pierwszy się wystawił i udało mu się zaczynać. Rozpiskę miał na krótki zasięg strzelania z CC wspartą przez oddział devastatorów także w pierwszej turze w sumie zginął 1 havoc. Potem w mojej 1szej Heldrake dopadł Librariana. Smok jest ideanym hunterem na bohaterów i jeśli się spuści zoka bohatera na jedną turę to Smok tylko na to czeka. Dopadł kronikarza i spalił to z palnika. Następnie deszarżował dewastatorów i chapter mastera i ich zjadł co mu zajęło 2 tury. Drona z kosiarką ganiała speedery po stole, ale koniec końców je dogonią i skosiła :D. Maulerfiend zjadł motory i aptekarza, a potem ganiał niedobitki. Udało się wybić wszystkich DA w 4tej turze. 20:0 do przodu.
Ogólnie DA nigdy nie mieli łatwo z CSM, także gratsy dla Żaby za próbę oflankowania mnie motorami. Gdyby nie wyszedł warptime (dodatkowy ruch) na maulerfiendze pewnie skończyłoby się inaczej.

Bitwa II. Gromek i Grey Knighty :O
Nasłuchałem się o Szarych Rycerzach od Pitera i od ich przeciwników na herezji :D. Spodziewałem się pogromu. Przecież to Imperialni Pogromcy Demonów :D. I faktycznie był momenty gdzie już myślałem, że będzie bitwa w plecy :D. Tymczasem, było tak jak mówił Gromek. Istny Rolercoster :D. Po pierwszych 3 turach było naprawdę dobrze. Spadł Landek, Nemesis Dreadknight, ten koleś którego proxował Coatez i jedni Paladni. Potem nadeszłą tura 4 i kompletne zaćmienie w mojej głowie. Chyba za szybko się rozlużniłem bo zapominałem o czarowaniu i o zasadach specjalnej mojej armii. Zginął Maulerfiend, Daemon Prince, Drona z kosiarką i Helbrute. I wtedy zaczęły się jakieś czary. Nurglingi przetrzymywały ostrzał i szarżę Paladynów, Czarodziej ubił Dreadknighta, Havoki przetrwały szarże i ostrzał innego Dreadknighta także łałałiła :D. Obydwaj mieliśm slain the warlord, gromek miał linebreakera, a ja więcej znaczników. Skonczyło się 10:10, a na stole zostały 2 modele Gromka i 4 moje :D. Epicka bitwa! :D
BTW Gromku. Upewniłem się co do walki w ruinach i faktycznie Dreadknighty nie mogą atakować w walce wręcz jednostek na piętrach jeśli ich podstawka jest dalej niż 1" od przeciwnika. Szukając logicznego wyjaśnienia znalazłem tylko takie, że są za ciężkie aby wejść na piętro :D

Bitwa III. Dany i Relictorsi, którzy tak naprawdę byli Imperial Fistami :D
Daniel wygrał rzut na zaczynanie. Ja inicjatywy nie przejąłem i tak w 1szej turze cegła wleciała mi między jednostki strzelając ile fabryka dała. Po milionami rzutów ze strzeabua Maulerfiend stracił 6W i spadł Heldrake, i niektóze składy potraciły po 1 gościu. Pomyślałem, że klops. Pierwsza salwa i już takie żniwa. No ale nie można się poddawać. Moja tura. Poxwalkery okrążyły cegłę w nadziei, że ostrzał całej armii ją strąci. Jeśli wybuchnie to trudno, poxy jakoś to przeżyją ale Danielowi ciężko będzie wystawić całą wkłądke 1" ode mnie, a nawet jeśli to zwiąże ich walką i będzie miodzio. Niestety 34976215786134956731845 strzałów z H. Bolców, flamerów, granatów wpsarte przez ciężki ostrzał 43874238947 rakietnic i lascannonów wbiło cegle... 14W... także cegła sobie odleciała w 2 turze :P. Jendak z trafianiem na 5+ już taka groźna nie była. 2 tura dla Daniela nie była już tak owocna jak pierwsza. Helbrute stracił 6W i w sumie to tyle z poważniejszych zmian. Ja natomiast ubiłem cegłę i 2 centki. W 3ej turze spadły assault squady po treningu i el Desperado, Antonio Banderasa i wypalając mi milion strzał z plazm zdjęły havoków i mocno raniły DP. Ten wkurzony straceniem tylko W od ostrzału postanowił zjeść ich w WW. Jak powiedział, tak zrobił :D. Jak spadły centki i Assault squady zaczęła się wymiana ognia na charaktery. Ja straciłem DP i Sorca Daniel swoich kapitanów. KP po 8 zabitych, obydwaj zabiliśmy warlordów, on miał First Blooda ja Relikt. 14:6

Dzięki wszystkim za bitwy i za możliwość doszlifowania zasad! Mam nadzieję, że uda nam się zagrać kolejny turniej w Paździeniku!:D
ODPOWIEDZ