Strona 3 z 8

Re: Blood Bowl - meczowe ustawki

: 28 mar 2017, 18:02
autor: myszopek
Krystus pisze: 28 mar 2017, 17:33 Jakby ktoś chciał zagrać w godzinach wieczornych (po 19:00)
A gdzie?

Re: Blood Bowl - meczowe ustawki

: 28 mar 2017, 21:00
autor: Snipa
Seba: Ja też mogę w czwartek także do zobaczenia. ;)

Re: Blood Bowl - meczowe ustawki

: 29 mar 2017, 9:37
autor: Krystus
myszopek pisze: 28 mar 2017, 18:02 A gdzie?
A np u mnie :D

Re: Blood Bowl - meczowe ustawki

: 30 mar 2017, 21:47
autor: Snipa
Czy któryś z trenerów grupy B ma ochotę zagrać meczyk ligowy w tę sobotę? Jak tak to zapraszam na ustawkę. ;)

Re: Blood Bowl - meczowe ustawki

: 31 mar 2017, 7:28
autor: Grzechu12
W sobotę gralnia zajęta niestety-turniej szachowy jest ;)

Re: Blood Bowl - meczowe ustawki

: 31 mar 2017, 8:11
autor: Seba_stian
Wiesz, ale zawsze można spotkać się gdzieś indziej ;)
Ja osobiście też bym z chęcią zagrał, ligowo czy tam poza ligą (mogę wtedy zagrać Skavenami) :)
Jak coś mam czas w sobotę od 9 do 13 i możemy wtedy zagrać u mnie (mieszkam w okolicach Ratusza) :)

Re: Blood Bowl - meczowe ustawki

: 04 kwie 2017, 13:34
autor: Seba_stian
Z chęcią zagram w Blood Bowla w czwartek w CD ;)
Najchętniej z Frodkiem albo Rambo jakiś ligowy meczyk :)
Ale jak coś jestem chętny i na inne mecze BB, ligowe czy poza ligowe. Mamnjeszcze Skavenów, więc i ich w luźnym graniu mogę wykorzystać ;)
Jacyś chętni?
Na tą chwilę mam czas praktycznie od rana ;)

Re: Blood Bowl - meczowe ustawki

: 04 kwie 2017, 16:51
autor: myszopek
Wezmę figurki do pracy ale nie gwarantuję, że będę w CD, bo u mnie niestety jest tak, że nigdy nie wiem o której skończę

Re: Blood Bowl - meczowe ustawki

: 05 kwie 2017, 12:50
autor: Seba_stian
Niestety znów praca staje na drodze zabawy :P
Niestety nie będzie mnie w czwartek :(
Ale jak ktoś z mojej grupy będzie chciał zagrać jakoś późnym wieczorem albo w przyszłym tygodniu to piszcie ;)

Re: Blood Bowl - meczowe ustawki

: 07 kwie 2017, 12:36
autor: Krystus
Witajcie wszyscy entuzjaści Blood Bowl! W czwartkowy wieczór miałem przyjemność oglądać towarzyski mecz, jaki odbył się na stadionie Cymermachinowym, między Waaaghzburg Ramz i Orksztyńskim Zespołem Demolki Zadymy i Tańca. Tych drugich będę nazywał po prostu ZDZiT Orksztyn, co mam nadzieję, wierni fani mi wybaczą.
Mudzę tu wspomnieć o kibicach obu stron, bo stawili się bardzo licznie i mimo kilku "niegroźnych incydentów" upchali się równo na stadionowych krzesełkach. Spora grupa, która nie dostała się już na stadion zorganizowała bohurt, o którego wyniku nie będę mówił, żeby nie zaniżać statystyk, wszak Blood Bowl walczy o pierwsze miejsce w konkursie "sport dla całej rodziny".
Wróćmy do meczu. Zaczynają ZDZiT Orksztyniacy mocnym wykopem, który poleciał w trybuny ku uciesze fanów (nie licząc biednego Snoky'ego – młodego snotlinga, który przyjął piłkę kolcem na brzuszek). Pierwsze przepychanki na linii głównej. Zawodnicy obu drużyn jakby bardziej zainteresowani walką niż grą ścierają się ze sobą i przez chwilę wydawało się, że nic nie zburzy tych dwóch zielonych murów. Nagle coś się ruszyło! Black Ork ZDZiT Orksztyn masakruje zawodnika Baranów z numerem 51! Biedak trafia na ławkę i opiekę znachorów.
- Jam usłyszał tylko Waaaaagh! I jebz! Wincyj nie pamiętaju.... ale Dok gada, że mnie poskleją na następny mecz. - Mówił nam Jacos po spotkaniu.
Linia Ramzów się załamała, nawet Troll Euhenio się położył i nie wstawał przez bardzo długi czas – nawet mimo krzyków i bluźnierstw ze strony swoich kolegów.
Szybko Waaaghzburg Ramz zostali otoczeni. Ich pomysł przepchania się prawą flanką się nie powiódł. Neori cofa się i rzuca piłkę do Jakusa, której ten nie łapie. Po kilku nieudanych próbach podniesienia jej, macha ręką i dołącza do reszty ekipy w radosnym obijaniu twarzy.
Gwizdek kończy pierwszą połowę.
W przerwie zapytaliśmy trenerów obu drużyn jak oceniają swoich zawodników:
- Jestem zadowolony z Orksztyńskiego Zespołu Demolki Zadymy i Tańca. Chłopaki zrobili to, co mieli zrobić – zatrzymać barany. Jestem dumny z Black Orka, który ślicznie wyeliminował jednego z przeciwników, dając przewagę przy następnym ataku na Waaaghzburgowego Trolla.
- Cóż, nie będę ukrywał, że moi Waaaghzburg Ramz nie są w najlepszej sytuacji. Straciliśmy jednego zawodnika, a na dodatek nasz Troll często nie rozumie co się do niego krzyczy. Można powiedzieć, że gramy w dziewiątkę.
Druga połowa. Wykop Baranów posłał piłkę pod stopy jednego z Throwerów przeciwnej drużyny.
Powoli, ale do przodu niczym Olsztyńskie tramwaje, ZDZiT Orksztyn nacierał. Cała drużyna współpracowała żeby chronić zawodnika z piłką. Rozdarli linię Ramzów, położyli wielu na łopatki i wydawało się, że mają pierwszy punkt w kieszeni. Thrower z piłką zagalopował się i popędził dalej niż powinien. ZDZiTowa klatka nie nadążyła, a jej zalążki zostały rozgromione przez Baraniego Trolla, który w końcu zaczął słuchać poleceń.
- Jam biegł, biegł i biegł. Chopaki torują przejście to biegne szybciej. Widze linie na końcu to biegne szybciej. Patrze za siebie, a chopaki leżą i idzie na mnie Troll. A wielki on był... - tyle powiedział nam nieszczęsny Thrower po zejściu z boiska.
Po tej akcji Orkowie znowu zapomnieli, że grają w piłkę i zaczeli się radośnie okładać. Mecz zakończył się remisem, ale mówi się, że kibice zorganizowali ustawkę, w której miało się okazać kto tak naprawdę wygrał czwartkowe spotkanie. Jeśli zwykły mecz towarzyski wywołał tyle emocji to co to dopiero będzie na ligowym! Do następnego!