Nowa armia, nowa przygoda, nowa opowieść :) (wh40k)

Prezentacja naszych prac, oraz rozmowy techniczne
Awatar użytkownika
Iliach
Posty: 144
Rejestracja: 01 paź 2016, 13:30
bitewniaki: WH40k , AoS , Infinity

Nowa armia, nowa przygoda, nowa opowieść :) (wh40k)

Post autor: Iliach »

Witajcie. Postanowiłem stworzyć oddzielny temat na forum, opowiadający o mojej kolejnej przygodzie, którą jest zbieranie nowej frakcji do Warhammera 40k. Dużo osób ogląda u mnie na kanale serie o tym, jak zacząć i myślę, że równie dużo osób będzie zainteresowana pewnego rodzaju "kroniką" mojej armii, pokazującą początki początków moich dzielnych wojowników, którzy może podbiją serca widzów podczas raportów bitewnych, albo podbiją pola bitew podczas turniejów :) Wiele osób bawiących się w to hobby posiada mnóstwo boxów, zestawów oraz figurek, które zbierają tylko kurz na półkach. Jedną z podstawowych a zarazem największych blokad które trafiają się na naszej drodze malowania, to zniechęcenie. Oglądamy bowiem mnóstwo zdjęć modeli z czasopism, portali, oraz galerii internetowych i wzbiera w nas masa negatywnych emocji, ponieważ porównujemy swoje, z czyimś. To zupełnie tak jak kobitki które spoglądają na top modelkę i potem żrą tonę czekolady, bo nie mają tak krągłej pupy czy wydatnych cycochów :P Tak czy inaczej dzięki tym wpisom zobaczycie, że nawet najpiękniejsze modele, muszą przeżyć etap brzydkiego kaczątka. To, czy te kaczątko przemieni się w pięknego łabędzia zabijającego bolterami i lascanonami masę heretyków ( tudzież imperialistów ) zależy tylko i wyłącznie od waszego wkładu, cierpliwości i ciężkiej pracy, jednak uwierzcie mi, warto :)

Tak czy inaczej znajdziecie tu wpisy o różnej wartości merytorycznej dla gracza bitewnego, czyli raz trafi się informacja - kurcze zjadłem niedobry jogurt, a raz może trafić się prawdziwy rodzynek w postaci tutoriali co jak gdzie i dlaczego , tak samo moja szczegółowa opinia co do kupionych boxów, różne rozkminy odnośnie taktyki oraz opłacalności oddziałów oraz od czasu do czasu również jakieś fajne opisy i recenzje produktów , takich jak ozdoby podstawek, conversion kity etc.


Rozdział 1

Start "Start Collectingu" :)

Jeżeli nie śledzicie mojego kanału You tube, który jest poświęcony grom bitewnym , to zamieszczam Wam tutaj linka do unboxingu Start Collecting Space Wolves :
https://www.youtube.com/watch?v=AdsJdNjZtPY&t=1s

A tak w ramach uzupełnienia - Każda przygoda ma gdzieś swój początek. Moim początkiem była standardowa procedura przy zbieraniu armii do 40stki polegająca na zakupie zestawu Start Collecting.
W zestawie znajdują się bitsy dzieki którym możemy zrobić 10 osobowy oddział , a mamy do wyboru grey hunterów / blood clawów / guardów . Do tego mamy jeszcze 3 thunder wolfy, oraz bitsy kapitana space marines.

Moje przemyślenia : Zestaw kosztuje od 200 do 250 zł . Zazwyczaj zakup zestawów gwarantuje nam zaoszczędzenie pokaźniejszej ilości grosiwa, tutaj jednak kupując zestaw mamy to wszystko o 20 zł taniej niż byśmy brali piechotę oraz cavalry oddzielnie, a czasami jak nie mamy dostępu do dobrego sklepu to zestaw często kosztuje tyle samo, co zakup oddzielnie piechoty i kawalerii. Nawet jak macie taką sytuację, że cenowo nie zaoszczędzicie na tym jakiejś konkretnej kwoty pieniędzy, a czasami jak nawet zapłacicie trochę więcej niż za 2 oddzielne boxy ( często sklepy robią takie triki marketingowe, że sprzedają nieuważnym graczom zestawy droższe, niż byśmy brali coś oddzielnie ) to i tak polecam start collecting z bardzo ważnej przyczyny - Bitsy kapitana space marines.

Obrazek


U space wolfów występuje poważny problem, że w bitsach ich piechoty występuje masa chainswordów, broni do close combatu, bitsów, boltgunów, boltpistolów, pojawiają się też i plazmy oraz jakieś inne bronie, jednak bywają problemy z ekwipunkiem, który w późniejszym etapie budowania naszej armii będzie po prostu konieczny. Mianowicie jeżeli chcecie mieć wysywig ( Czyli w skrócie - What you see is what i get - to co widzisz to posiadam. Często jednostki które w waszej rozpisce posiadają np. thunderhammer a na modelu wasz wojownik owego młota nie dzierży, może nie zostać dopuszczony do gry, zazwyczaj turniejowej ) to potem będziecie desperacko szukać po znajomych albo w ostateczności po sklepach potrzebnych wam bitsów. Ta wypraska kapitana space marines ze start collectingu space wolfów posiada bronie Combi , takie jak combi melta, combi grav (choć wilki nie posiadają gravów, to takiego grava malujecie na niebiesko i macie po prostu pistolet hellfrost ) i inne ciekawe duperele których w zwykłym boksie możecie nie znaleźć.

Sklejanie start collectingu

Ogólnie rzecz biorąc, polecam wam zakup 2 start collectingów , albo po prostu 2 x box piechoty 2 x box kawalerii. Nic z tych zestawów nie będzie Wam zbierało kurzu na półce, a zawartość tych boxów umożliwi wam później łatwiejszy dostęp do większośći "wilkowych formacji" . Tutaj podaję sklejanie w wersji na 2 start collectingi :

Piechota - 10 grey hunterów z chainswordami oraz 10 blood clawów z chainswordami. Możecie pomyśleć o tym, aby w każdym oddziale co 5 model miał jakiś special weapon pokroju plasmy czy flamera.

Dlaczego taka konfuguracja ( przypominam że mowa tu o sklejaniu 2 x start collecting )
Większość formacji ma wymóg wystawienia 2-3 unitów blood claws oraz konfiguracji jednostek dodatkowych w postaci 2-4 unitów do wyboru ( np. grey hunterzy, land speedery, clawy etc. )
Dlatego jak skleicie sobie jednostki według mojej rady, tym sposobem będziecie mogli wystawić dwa 5 osobowe unity blood clawów oraz dwa 5 osobowe unity grey hunterów. Większość formacji wymaga jeszcze jakiegoś unitu pokroju long fangs . speeders etc, ale tak jak już wspominałem to ma być podstawa i wrpowadzenie do formacji. Zawsze lepiej później dokupić 1 box niż np. 3 boxy bo zrobiliśmy sobie ze start collectinga samych hunterów albo clawów etc.

Wilcza kawaleria - Jest to jednostka która nie ma zabijać strzelaniem, a potężną szarżą i niesamowitą skutecznością w walce wręcz. Zastąp bronie strzeleckie tarczami, które zwiększą przeżywalność twojego oddziału o 75% ( ratuje Was to przed grav gunami, lascanonami, oraz wszystkim śmiercionośnym tałatajstwem z ap2-3)

Pamiętaj aby jednego z kawalerzystów przerobić sobie na Wolf lorda na wilku, również z tarczą. Możesz go po prostu czymś wyróżnić, np. dając mu inną główkę , hełm etc.
Niech jeden z kawalerzystów posiada Thunder hammer . Dzięki temu macie 5 ataków na szarży z s10 (! )

To tyle jeżeli chodzi o teorię start collectingu . Ja zamiast 2 start collectingów kupiłem po prostu 1 start collecting oraz oddzielnie 1 box piechoty i 1 box kawalerii ( niestety zestawy start collecting są mail orderami i trzeba czekać na nie od 7 do 14 dni , absolutnie nie miałem tyle czasu aby czekać )

Teorie malarskie


Space Wolves mają leciuteńki syf w bazie barw, bowiem zdjęcia modeli SW różnią się nieco kolorystycznie, od palety barw którą GW umieściło na odwrocie zestawów. Przykładowo tak wyglądają zdjęcia Space Wolves od Games workshop :
Obrazek

a tak prezentuje się kolor który niby był wykorzystywany do pomalowania pancerzy :

Obrazek

Nie trzeba być Leonardem Da vinci aby spostrzec fakt, że farba w pojemniczku ma zupełnie inny kolor niż na prezentowanej "plamce" obok oraz kolor też zdecydowanie różni się na modelach.

Rozpocząłem swoje własne poszukiwanie odpowiedniego odcienia :

Obrazek

Kombinowałem z różnymi technikami oraz proporcjami farby. Nawet nakładałem farbę laserunkiem na niebieską bazę jednak modele tak czy owak były po prostu szare.

Tak czy owak po wstępnym pomalowaniu grey hunterów bardzo mocno mi się spodobał klimat armii. Miałem mocne wyrzuty sumienia, że nie gram zwykłymi marines z dostępem do masy różnych wypierdnych rzeczy, ale po kilku godzinach z malowaniem grey hunterów armia chwyciła mnie za gębę swoim niesamowitym klimatem. Zmieniłem paletę barw przy malowaniu pancerzy swoich wojowników, jednak pozostałem przy szarościach jeżeli chodzi o GH , ponieważ sama nazwa wskazuje, że to "Grey" hunterzy :)

Obrazek

Tak czy owak przypominam wam o jednej rzeczy - Możecie uważać, że ten grey hunter jest przepiękny, jednak spędziłem nad nim około kilka godzin, by sprawdzić sobie wariant kolorystyczny, a potem czeka mnie jeszcze kolejne 8-12 godzin pracy nad tym właśnie modelem ( bo jestem powalonym malarzem :P ) Wasze modele mogą wyglądać 100 razy lepiej, ważne jest jednak to abyście z czystym sumieniem przyznali się do tego ile czasu spędzacie nad 1 modelem i czy robicie to sumiennie :)

A nawiązując jeszcze do samego początku tego posta - wspominałem, że każdy model na początku jest brzydkim kaczątkiem. Tak oto prezentuje się w stanie obecnym większość moich grey hunterów :D

Obrazek

Przyznacie, że pomiędzy jednym a drugim grey hunterem jest ogromna przepaść jeżeli chodzi o "ładność" :P Tak czy owak ten przystojniak również zaczynał jako takie szare nie estetyczne brzydkie coś . Niech da to wam do myślenia, że każdy model może urywać dupala swoim pięknem, jeżeli poświęcicie mu odrobinę serca i postanowicie go dopieścić :D ( no chyba że zalaliście go zbyt wielką ilością farby. Pamiętajcie że model wygląda o wiele lepiej jak jest pokryty cienkimi warstwami podkłądu i farby, niż jakby miał być glutem nurgla :D )
Obrazek
Awatar użytkownika
Iliach
Posty: 144
Rejestracja: 01 paź 2016, 13:30
bitewniaki: WH40k , AoS , Infinity

Re: Nowa armia, nowa przygoda, nowa opowieść :) (wh40k)

Post autor: Iliach »

Rozdział II

Dalszy rozwój armii.

Posiadałem już ciekawą podstawę bo miałem już lorda na wilku, którego zrobiłem z kawalerzysty i kulku ciekawych bitsów z WFB ( w którymś pudle wojsk imperium trafiły się świetne futrzaste płaszcze , które wykorzystałem do ozdoby mojego lorda ) tak samo miałem dobry pomysł aby udać się do sklepu dziecięcego typu SMYk, bo mają tam często takie figurki zwierząt. Nabyłem 2 psy pasterskie za 10 zł, upitoliłem im łeb i zrobiłem czapki :P ( taka rada, w takich sklepach macie kolekcjonerskie figurki zwierzaczków za złotych dziesiąt, oraz zwykłe plastikowe zwierzaczki które są wykorzystywane do zabawy w farmę, więc nie natnijcie się na to :P )

Obrazek

Obrazek


Dodatkowo miałem kurzące się pojazdy space marines, które miały być wykorzystane w mojej armii Grey Knightów oraz chaos space marines, jednak chaosem już w ogóle nie gram, a jedyny pojazd jaki używam do GK to land raider crusader . Zabrałem 2 rhinosy oraz razorbacka które planowałem używać u GK oraz zakosiłem jednego rhino chaotykom ( na szczęście byłem cwany i nie przykleiłem mu tych chaotyckich pierdółek bo wiedziałem, że ten rhino raz będzie służył armii chaosu, a raz będzie służyć imperium :P


Obrazek

Mozolnie to maluje, jednak musiałem niestety poodrywać imperialne Aquille etc. z przyczyn estetycznych - Space Wolves mająbowiem inne emblematy i nie używają aquilli . zostały brzydkie ślady, ale serwitorzy to wyszpachlują :)
Dojdą do tych pojazdów jeszcze jakieś wikingowe ozdóbki i pierdółki, bo chcę aby moje pojazdy faktycznie oddawały klimat Space Wolves. Na stan obecny jedynie co to wpadłem na pomysł że zrobię blood clawy na działkach ( bo mają charakterystyczny fryz i mają ciekawy klimat )


TIP MALARSKI

Ludziom bardzo mocno podoba się moje malowanie twarzy i skóry. Cała magia polega na tym, że musicie odpowiednio dobrać schemat kolorystyczny ciała oraz jego cienia. Games wokrshop zaleca używania niemal do wszystkiego Reikland Flesh shade. Jednak musicie pamiętać, że każdy człowiek ma różną cerę, oraz na kolor skóry mogą wpływać różne czynniki. Debilną rzeczą byłoby malowanie śnieżno bladej cery postaciom, które są wojownikami pustyni i cały czas mają kontakt z piekącym słońcem. Tak samo zauważcie, że osoby przebywające na zimnie mają zaróżowione / zaczerwienione policzki, usta, noc, krańce uszu etc

Obrazek

Jako iż moje kosmiczne wilki są w zimowej stylistyce która ma oddawać klimat Fenris, wala się tu masa śniegu etc. Uznałem, że warto zrobić moim wojownikom surowe twarze które miały konfrontacje ze srogim zimnem. Aby uchwycić ten efekt, postanowiłem do cieniowania twarzy użyć cienia Durchi Violet który sprawia że rysy twarzy są bardziej surowe, a miejsca w których shade nie dostał się aż tak mocno, są po prostu zaróżowione .

Oto operator Blood Clawów, w wersji przed i po cieniowaniu :

Obrazek

Moim zdaniem efekt jest megaśny.

Obrazek

Pamiętajmy że nie jest to nawet 1/10 cieniowania twarzy.

Znalazłem też stare boxy piechoty Space Marines. Dzięki temu mogłem wykorzystać nóżki zwykłych marines i stworzyć sobie kilku grey hunterów więcej . Niestety wtedy nie byłem oświecony co do formacji i skleiłem sobie 30 typa piechoty w konfiguracji grey hunter. Potem marudziłem i skamlałem, że muszę koniecznie kupić co najmniej 1 box piechoty aby zrobić z niego w przyszłości unit BC.

Do rodziny dołączył również Drednot którego postanowiłem zrobić na magnesach aby mieć różne warianty uzbrojenia ( choć potem zdałem sobie sprawę że te magnesy są niepotrzebne bo i tak w każdej bitwie wykorzystuje opcje topór tarcza, ale przynajmniej dzięki temu łatwiej mi go transportować .

Obrazek

Tak czy inaczej miałem już wystarczającą armię aby rozegrać lokalną kampanię, gdzie wystawiamy wojska na 1000 punktów .

Tak czy inaczej oto etap, gdzie moja armia jest na razie brzydkim kaczątkiem :) z czasem to będzie ulegało zmianie :)

Obrazek
Obrazek
Awatar użytkownika
Iliach
Posty: 144
Rejestracja: 01 paź 2016, 13:30
bitewniaki: WH40k , AoS , Infinity

Re: Nowa armia, nowa przygoda, nowa opowieść :) (wh40k)

Post autor: Iliach »

ROZDZIAŁ III
Nowi członkowie wilczej rodziny, oraz malowanie, malowanie i jeszcze raz testowanie.

Kolejnym krokiem na drodze rozwoju mojej armii, było zainwestowanie w box Wulfenów, co było bardzo złą decyzją ( później powiem dlaczego ) Jakbyście byli zainteresowani unboxingiem to tutaj zarzucam linka do mojego filmu na kanale YT :
https://www.youtube.com/watch?v=z6F4o9LIzzs

dodatkowo przyszła do mnie masa pierdółek od Ścibor Miniatures, dzięki którym nadam moim pojazdom nieco klimatu , oraz wyjątkowy model kosmicznego celtyckiego wojownika, którego mam zamiar używać jako runepriesta.

Wróćmy jednak do tematu wulfenów oraz tego, dlaczego ich nie polecam ( na początek )

Taktyka

Box wulfenów kosztuje około 150 zł. To bardzo drogo jak na box zawierający 5 modeli ( tak, jestem świadomy tego, że bywają droższe boxy, zawierające jeszcze mniej modeli ) Tak czy inaczej potrzebowałem jakiejś klimatycznej gwardii honorowej dla mojego bohatera z kampanii i uznałem, że wulfeni jako gwardia honorowa lorda kompani wojennej bestii będą mówiąc potocznie "ideolo" .

Muszę z całą szczerością i przykrością przyznać, że Wulfeni są jednostką lekko przereklamowaną, jeżeli chodzi o użyteczność na blacie. Owszem, faktem jest, że taki wulfen potrafi przywalić, może szarżować po bieganiu, ma masę ciekawych zasad , bonusów i opcji jednak musimy pamiętać, że na blacie nie liczy się tylko siła a wielozadaniowość. Za 150 punktów otrzymujemy ciekawy oddział do close combatu, który należałoby wyposażyć w młot oraz tarczę, aby ten unit nie poszedł się czochrać po fazie strzeleckiej ( bardziej tu chodzi o zwiększenie przeżywalności od ostrzału typu lanca , plasma , blaster etc. ) wtedy ten oddział jest dosyć drogi bo kosztuje już 250 punktów. Dodajmy do tego, że aby spełniać podstawowe wymagania FOC Space Wolves ( Force organisation chart ) musimy wystawić koniecznie 2 hq i troopsy. Wychodzi nam tu już 250 punktów za oddział Wulfenów, około 200 pkt za bohaterów ( można wystawić dwa razy bohatera za 50 pkt, ale nie oszukujmy się, chcemy przecież wystawić takiego HQ który będzie mógł coś zrobić, a nie pojawi się na blacie dla formalności by potem zginąć ) oraz najtańsze 2 tropsy za łącznie 120 pkt. Oczywiście drylowanie do przeciwnika na piechotę po 6 cali na turę byłoby totalną głupotą więc dodajmy do tego 2 transportery typu Rhino oraz.... no właśnie co? Wulfeni zajmują 2 miejsca w pojazdach więc możemy ich teoretycznie wstawić do rhino, ale co wtedy z bohaterami? Wiadomo, że każdy bohater powinien mieć nieco lepszą obstawę niż podstawowy oddział troopsów. Tak czy inaczej takim sposobem wydaliśmy już 640 punktów i jeszcze nie rozwiązaliśmy kwestii transportu bohaterów i wulfenów!

Obrazek
Wulfeni fajnie otwierają pojazdy i wybijają przeciwników w close combacie, jednak po rozegraniu kilku bitew uznałem, że brak im uniwersalności . Nawet taka zwykła plewa od Blood claw wygeneruje 4 ataki na szarży a dodatkowo w razie potrzeby będzie mogła oddać strzał do przeciwnika

Owszem, istnieje wiele teorii jak można przetransportować tych wulfenów do przeciwnika , gdzie 99% z nich opiera się na czarowaniu. Mówiąc w 100 % szczerze - teorie z czarowaniem to głupota jak nie lekki debilizm. Owszem, na duże punkty możemy zdziałać wiele bo możemy wsadzić sobie w opór tych runepriestów, ale skupmy się tutaj na statystykach i prostej kalkulacji. Powiedzmy, że zamiast tych 2 randomowych HQ, wystawimy runepriestów do czarowania. Każdy z nich ma master lvl 1 czyli ma możliwość losowania jednego czaru. Jakie istnieje prawdopodobieństwo, że wylosujecie akurat czar, który pozwoli wam na to, aby móc przenieść cały las z waszym runepriestem oraz wilkami do przeciwnika? Musicie zwiększyć te prawdopodobieństwo więc dajecie powiedzmy 3 runepriestów , każdy z master lvl 2 , łącznie za 255 punktów. Pomimo takiej ilości runepriestów, nadal nie macie 100 procentowej pewności, że wypadnie wam czar który pozwoli przenieść wasze oddziały, a już wydaliśmy 505 punktów , dodajmy do tego wymagane oddziały troopsów w pojazdach, co da nam niemal 700 punktów., Znowu nawet jak wylosujecie sobie taki czar, to opierając całą swoją taktykę na tej jednej karcie, jakie jest prawdopodobieństwo , że na waszej strefie rozstawienia będzie jakiś las, bądź górka na którą będziecie mogli wejść i się przetransportować? :D Innymi słowy wybulimy 700 punktów na coś, co ma jakieś 15-20% szans powodzenia . Na tym wariancie nie macie żadnej ciężkiej broni do otwierania pojazdów etc. Również przeciwnika na bank będzie więcej na blacie niż was, nawet jakby grał GK! :D Tak czy owak istnieje taki sposób, ale ta teoria jest zazwyczaj skazana na porażkę z prostej przyczyny - albo traficie na przeciwnika który jest o wiele bardziej liczebny i rozbiegnie się po polu bitwy, wykonując objectivy, albo trafimy na przeciwnika który będzie posiadał małą ilość modeli, ale to będzie wynikało z tego, że jego armia jest na tyle elitarna , że naszym wilkom spuści łomot z palcem w życi :P ( przykładowo 3 x imperial knight )

Pieniądze które przeznaczyłem na wulfenów powinny być zupełnie inaczej zainwestowane, jak na osobę która rozwija swoją armię. Wulfeni są spoko, ale tak na 1500-1850 punktów. O wiele lepiej byłoby już zainwestować w jakiegoś bohatera , nie mówiąc już o zestawie 10 pamprów piechoty + drop pod . Istnieje masa, masa rzeczy które byłyby dla mnie lepszą opcją, niż zakup wulfenów :)

Malowanie

Musze przyznać, że jestem zszokowany faktem, jaki problem sprawili mi Wulfeni. Przyklejanie korpusów było lekko upierdliwe bo tak na 2 z 5 przypadków korpusów niemal nie dało się odpowiednio dopasować , w takim sensie, że pomiędzy plecami a klatą były ogromne prześwity przestrzeni ( pamiętajcie , że mamy tu zupełnie inny system jak przy większości marines. Nie przyklejamy 2 połówek torsu do siebie i potem nóżek, tylko przyklejamy plecy do nóżek a dopiero potem korpus. W innym wypadku nie przykleicie górnej części ciała do nóg )

Przechodząc do malowania, to też jest taka lekka pułapka, ponieważ wulfeni wychodzą bardzo ciemno, Dałem początkowo jasny brąz jako kolor skóry ( army painter monster brown ) aby oddać tu pewien klimat, że owym wojownikom jest bliżej do wilkołaków niż ludzi a ich skóra jest pokryta futrem. Model przez brązowawy odcień skóry stał się mocno niewyraźny i brzydki. Dlatego wybijcie sobie z głowy stylizację skóry na futro, bo to nie przejdzie :P

Malowanie przed rozjaśnieniem :

Obrazek

a teraz po rozjaśnieniu i dodaniu paru pierdółek :)
Obrazek

Obrazek

Będę musiał tam dodać jeszcze pierdyliard detali, poprawić malowanie by było bardziej "czyste" etc. jednak zauważcie że modele dalej wychodzą nieco "ciemne" a już jest to normalny odcień skóry, nie brąz :P Tak czy inaczej jakoś nie nałapałem sympatii do Wulfenów, więc nie chce ich malować na siłę, idą na półkę i poczekają na czasy w których krzyknę - CHCE POMALOWAĆ WULFENA! :D
Obrazek
ODPOWIEDZ