Odlewy

[Pilliquetzal]

Czołem kamraci, zajmował się ktoś w robienie odlewów- w żywicy czy w metalu?
Ciut się bawiłem ołowiem i cyną na wosk tracony, stare dzieje, ale czy być może nie ma tu kogoś znającego się trochę na robieniu form silikonowych?
Wiem, sprawdź na internetach- czytałem tam już nieco, ale zawsze miło byłoby jednak zobaczyć takie sprawy na własne oczy i dowiedzieć się u źródła.

[danyboy]

No mnie się też marzy posiąść tę umiejętność

[kamel]

Tylko kopiowanie małych płaskich elementów - forma z GSu + miliput jako masa do wypełniania. Porozmawiaj z Prezesem - w dostaniesz kontakt w CD. On kogoś, kto się tym zajmuje.

[Pilliquetzal]

Ja na razie w warhamerowych sprawach odlewałem czaszki ze szkieletorów, odciskałem je dziecinną metodą w schnącej glinie smarowanej olejem, potem na to szedł ołów i wyszedł mi jakby doł spaczeniowy z takimi duchami, w makiecie to mam wstawione. Ale z ołowiem czy cyną- od wakacji kombinuje stopy tego i tego- problemem jest różnica temperatur między formą a metalem. Ostatnio łapka do zombi dragona, ale forma jest półpłaska, to drugą stronę musiałem rzeźbić, nie wyszło najgorzej. Gdzieś pod koniec stycznia jak będzie luźniej tą metodą zrobię nagrobki, bo mam już ostatni.
Jakby tak żywicą popróbować, to byłoby roztropne, do innych makiet przydałoby mi się więcej czaszek, jakaś forma z trwałej żywicy do odlewania ich po kilka sztuk naraz... Dzięki za poradę, zagadnę w krasnalu albo teraz w sobotę albo przy okazji kiedy indziej, bo jest to zagadnienie warte spróbowania, tym bardziej że ta cholerna różnica temperatur strasznie paskudzi odlewy metalowe.
Powiadasz miliputa- to w emarze kupujesz, prawda? Tam facet ma takie różne sprawy. Tym wypróbowałbym tarcze dla blod dragonów, bo tych metalowych mam mniej niż wojaków, a jakby każdy miał smoka na niej to wyszłoby elegancko. Próbowałem rozgrzać na palniku formę glinianą na tarcze, ale i tak źle wychodziły. Czas zobaczyć żywicę.