O punktacji na turniejach

Poprzednia edycja i inne raczej stare tematy
Awatar użytkownika
Janosik
Posty: 393
Rejestracja: 28 lip 2015, 20:27
bitewniaki:

O punktacji na turniejach

Post autor: Janosik »

I właśnie o to mi chodzi. Czy nie prościej trzymać się misji eternalowych/ maelstromowych i normalnego przelicznika 10:10, 11:9 itd? Ja wiem, powiesz, że nie chcesz aby na turniejach dochodziło do tejbli, lokale mają być przyjemniejsze, mamy się nie spinać na turniejach itd. Ale z definicji turniej dla mnie oznacza to: idę po trupach do celu po to, żeby wygrać.
MaCa
Posty: 188
Rejestracja: 28 lip 2015, 14:41
bitewniaki:

Re: O punktacji na turniejach

Post autor: MaCa »

Osobiście jestem zdania, że jeśli zniknąłeś ze stołu, to nie przysługują ci żadne punkty. Twoja armia nie skorzysta z żadnych dodatkowych zasobów / przejętych reliktów / więźniów / punktów strategicznych, jeśli, no wiesz... jej nie ma bo wszyscy nie żyją :D

Sądzę, że ZAWSZE tabled powinno skutować 20:0.
Awatar użytkownika
Janosik
Posty: 393
Rejestracja: 28 lip 2015, 20:27
bitewniaki:

Re: O punktacji na turniejach

Post autor: Janosik »

Dokładnie +1 do tego co napisał MaCa. Jak możesz realizować cele misji, skoro nie ma Cię na stole w ogóle? :D
Awatar użytkownika
danyboy
Posty: 1493
Rejestracja: 28 lip 2015, 17:14
Lokalizacja: Olsztyn
bitewniaki: no chyba we wszystko!
Kontakt:

Re: O punktacji na turniejach

Post autor: danyboy »

Rozumiem ten punkt widzenia. Ale widzisz Janos ta gra... nie jest turniejowa. Zasady tego kompletnie nie wspierają, GW tego od dawna nie wspiera, a zachęca do Narracji i lajtowej gry z kumplem.
My tu wymyślamy nową grę i to od nas zależy jaka ona będzie.

I te zasady to jakaś próba wyrównania dysproporcji między niezbalansowanymi armiami. Oraz co ważniejsze - pmiędzy graczami doświadczonymi, a tymi zaczynającymi, posiadającymi nie do końca optymalny zestaw modeli. Właśnie na turniejach rangi lokalnej.

A co to jest "normalny przelicznik 10:10"? Ktoś go kiedyś wymyślił i się przyjął. Obecnie coraz więcej turniejów robionych jest na ten co graliśmy ostatnio.
To wszystko ewoluuje w celu znalezienia złotego środka.

Table to osobna kwestia. Są gry i znajdzie się również odpowiednie uzasadnienie dlaczego ważniejsze jest realizowanie celów na polu bitwy od czystej wyrzynki. Dodam, że to nie jest tak, że ja tu jakieś koło wynajduje. Takie też bywają turnieje w Polsce ;)
Awatar użytkownika
danyboy
Posty: 1493
Rejestracja: 28 lip 2015, 17:14
Lokalizacja: Olsztyn
bitewniaki: no chyba we wszystko!
Kontakt:

Re: O punktacji na turniejach

Post autor: danyboy »

Poza tym przypomnijcie mi, bo po prostu nie pamiętam, czy któryś table na ostatnim turnieju skończył się przegraną w punktach ostatniego na polu bitwy?
Awatar użytkownika
Grzechu12
Posty: 711
Rejestracja: 01 sie 2015, 18:31
bitewniaki: Kings of War, 9th Age, Age of Sigmar, Malifaux

Re: O punktacji na turniejach

Post autor: Grzechu12 »

A dla mnie np. to ze liczą się punkty które ugrałeś jest fajne, nawet jak cie jest już mało to masz motywację do dalszej gry o każdy punkcik ;) Przynajmniej jak na DPW grałem to został mi sam painoby i 19:1 ugrałem bo umarł, ale wcześniej zrobił kartę :mrgreen:
"Your doom is coming, man-things."
MaCa
Posty: 188
Rejestracja: 28 lip 2015, 14:41
bitewniaki:

Re: O punktacji na turniejach

Post autor: MaCa »

Jeśli chcemy tworzyć coś od podstaw to wg mnie kulejącym armiom jedyne co może pomóc to zwiększenie limitu punktowego. W scoringu niewiele im pomoże, jeśli cała bitwa to dla nich marsz pod górkę pod wiatr po gorejących węglach. Jak dla mnie jeśli armia jest słaba, potrzebuje buffa. Jeśli GW nie chce im go dać, sądzę, że społeczność powinna sama się tym zająć. Takie tyrki, orki, CSMi czy SoB za długo są na shitliście GW. A takie +20% punktów mogłoby akuratnie im pomóc. Tyrom autentycznie zdałby się np dodatkowy trygon w walce z Tau a Orki nie pogardziłyby dodatkowym składem bojsów na tonę eldarskich pestek. No ale to jest już dosyć radykalna zmiana i graniczy z czymś takim co było w starym Battlu.
Awatar użytkownika
danyboy
Posty: 1493
Rejestracja: 28 lip 2015, 17:14
Lokalizacja: Olsztyn
bitewniaki: no chyba we wszystko!
Kontakt:

Re: O punktacji na turniejach

Post autor: danyboy »

Pozwolę sobie tu odpowiedzieć na kilka komentarzy z innego tematu.
Torne pisze:Jeśli jest coś co bym zmieniał w naszych Olsztyńskich zasadach to byłoby to:
+ granie jednocześnie misji eternal war i maelstormów - albo jedno albo drugie
+ modyfikacja maelstormów - wystarczyłaby zamiana D3 na 2 i D6 na 4
+ kill pointy w każdej misji - nawet jeśli nie grasz na wyrzynkę to i tak grasz na wyrzynkę...
+ mysterious objectives - i tak zawsze się o tym zapomina
+ różnica VP i jej wpływ na wynik bitwy - czy stary system był zły?

W zasadach zaproponowanych przez Lisowa podoba mi się przede wszystkim to, że na małe punkty wyrzuca większość, dziwnych moim zdaniem, zmian z 6 i 7 edycji. Do tego robi to w sposób jasny i klarowny. No i przede wszystkim nie zakazuje FW.
Po kolei i trochę po łebkach:
  • Cała Polska przeszła na system Eternal+Maelstorm. Dlaczego? Żeby zmusić graczy do tworzenia mobilnych armi, a nie kamperów, które jak raz staną na objectivie to stały do końca gry. Swego czasu o ile kojarzę był taki problem z Eternalami. Dlatego z Maelstormami trzeba teraz kombinować, a nie stać i naparzać w przeciwnika. Jednocześnie pod koniec 5 tury trzeba też być na odpowiednich znacznikach Eternala.
  • Modyfikacja Maelstormów wynika z niektórych bezsensownych. Jak np. darmowe punkty jak wszystkie znaczniki są odkryte. Albo te pierwsze 6 frakcyjnych o różnym poziomie trudności i sensowności.
  • Kill pointy zależą od różnicy zabitych jednostek. Ciężkie decyzje na polu bitwy - lecieć do znacznika, czy strzelać.
  • Z mysteriousów zrezygnowaliśmy już na ostatnim turnieju
  • A co jest złego w nowym, hmm?
Janosik pisze:I właśnie o to mi chodzi. Czy nie prościej trzymać się misji eternalowych/ maelstromowych i normalnego przelicznika 10:10, 11:9 itd? Ja wiem, powiesz, że nie chcesz aby na turniejach dochodziło do tejbli, lokale mają być przyjemniejsze, mamy się nie spinać na turniejach itd. Ale z definicji turniej dla mnie oznacza to: idę po trupach do celu po to, żeby wygrać.
Ja rozumiem, że starzy wyjadacze, z mocnymi armiami chcieliby wygrywać bitwy 20:0 ;) Nowa punktacja to troszkę zmienia, żeby uzyskać taki wynik trzeba się trochę bardziej napracować.
Weźcie też pod uwagę, że tworząc "turniej" chcę żeby uczestniczyło w nim jak najwięcej graczy. Tylko jak nowi dostaną w turnieju 3x0 punktów, to jest to słabe, niszczy morale, chęć do gry i sens inwestowania w grę pieniędzy i czasu. Chyba dacie radę przełknąć tę gorycz i zaakceptować wynik 17:3? Bo wydaje mi się, że to tego się to sprowadza. Zagraliśmy póki co jeden raz na tym mechanizmie punktowym. Naprawdę nie widzicie w nim potencjału? Od razu: NIE?
Janosik pisze:Wg Mnie Grzechu dyskusja dotyczy tego, co zmienić w zasadach turniejów w Olsztynie, tak żeby był w miarę wilk syty i owca cała. To co napisał i wypunktował Torne i Maca ja poprę standardowym +1. Też uważam, że tutaj można trochę rzeczy pozmieniać i po to jest ta dyskusja.
Aż tak jesteście niezadowoleni z tego co Wam wymyślam, że chcecie odgórnie ustalić szablon wg którego będą się odbywały turnieje w Olsztynie? ;) Od ponad pół roku nie było dwóch takich samych turniejów w Olsztynie. Zawsze staram się zrobić coś innego. Raz dla lubiących większe punkty, raz mniejsze, raz fluff, raz parówka. Nie wiem czemu mają służyć takie odgórne ustalenia, które nota bene sprawdzą się jedynie przy podejściu fluffowowym obu przeciwników. Mi się zawsze wydawało, że to ogólnopolska scena turniejowa szuka najlepszego formatu i schematu liczenia punktów, aby dać wyrównane szanse tym niezbalansowanym armiom i zasadom 40k. Że to ludzie robiący turnieje ogólnopolskie, na których wyłania się graczy do reprezentacji Polski, znając wszystkie kodeksy i siłę armii szukają "balansu" w ocenie skuteczności, umiejętności i szczęścia na polu bitwy.
Tworząc turnieje staram się brać z nich przykład. Dlatego gramy na MaelEternale, dlatego modyfikujemy karty, stąd na ostatnim turnieju coraz popularniejszy - nowy sposób liczenia punktów. Sam tego nie wymyślam, zrobili to o wiele bardziej doświadczeni ludzie ode mnie.

To tyle "Obrony zasad turniejowych danyboya" ;)
Przypominam, ja nie muszę tych turniejów organizować i w każdej chwili każdy może zrobić na swoich zasadach. Ja naprawdę chcę tylko, żeby raz w miesiącu był wielki dzień 40k, na którym będzie jak najwięcej graczy.

Niewątpliwie zaś po to jest to forum, żeby znaleźć najlepsze rozwiązanie, obiecuję więc już w tym nie przeszkadzać :) To był ostatni mój komentarz w tym temacie, czekam na ewentualne nowe ustalenia :)

Jeszcze tylko drobne uwagi organizacyjne:
Tworząc nowy turniej dajcie znać, ze 3 tygodnie wcześniej, żeby info wisiało na stronie/forum/FB - żeby ludzie zdążyli się dowiedzieć, zaplanować udział, skompletować modele. Ja mam pomysły turniejowo-eventowe na 2 miesiące do przodu, więc nie czekajcie z ogłoszeniami do ostatniej chwili, żeby niepotrzebnie czegoś nie odwoływać i zamieszania nie robić (albo dajcie jakoś znać wcześniej, żebym z niczym nie wyskakiwał) ;)

I ostatnie oświadczenie: Na każdy turniej z przyjemnością się wybiorę, będę namawiał wszystkich znajomych do udziału, a początkującym użyczę modele :)

Long live 40k!
ODPOWIEDZ