Dzięki za obecność panowie!
Moja armia była zbudowana a dwóch demi-kompanii (jedna ppanc, druga antyhordowa, wszystko z darmowymi transporterami) i 4 oddziałów scotów.
Pierwszą bitwę stoczyłem z Albertem i jego CSM. Nie dane mi było zobaczyć jak działa Sicarian Battle Tank, bo go zniszczyłem w pierwszej turze

Potem było już tylko gorzej, bo latający Be'lakor ciągle dawała niewidkę dla Chaos Knighta. W międzyczasie Flamery i Scouci coś tam niszczyli do czasu aż nie przyleciał Helldrake i pozamiatał

W rezultacie przegrałem 18-2.
Druga bitwa przeciw Gwardii wyposażonej w 3 różne warianty Banebladów, w tym jeden z wkładką strzelająco-naprawczą. Błędem taktycznym było skoncentrowanie ognia właśnie na transporterze - co uszkodziłem, to zaraz naprawił

W połowie gry przestawiłem celowniki na dwa pozostałe superczołgi i tu już poszło jak z płatka. Gravy, melty strzelały, wszyscy pozostali szarżowali z Krak granatami i dwa Benki padły raz dwa. Ponieważ wykonałem wiele objectivów (w przeciwieństwie do Przeora) i ponieważ regulamin ostro (zbyt ostro) karał SuperHeavies wygrałem bitwę 20:0.
Trzecia bitwa - Space Marines kontra 4 Imperial Knighty (po co ja w ogóle wziąłem flamery na ten turniej?

). Było ciężko od początku do końca. Na koniec 6 tury został mi na stole jeden Scout, Samowi 2 Knighty. Dosłownie cudem nie było tabla. Normalnie bym przegrał tę bitwę jednak znowu, z powodu "regulaminowych kar" dla SuperHeavies - bitwę wygrałem.
W kwestii regulaminu karzącego SH - wpis był kopią z innego turnieju ogólnopolskiego, szkoda że nikt nie zauważył jego możliwego wpływu na wynik wcześniej - nie mam zbyt dużych doświadczeń z Super Heavies i nie sądziłem, że to tak drastycznie zmieni końcowe wyniki rozgrywek.
Z tego miejsca też przepraszam Wojtka i wszystkich, którzy poczuli się urażeni moją zbyt nerwową dyskusją w ostatniej bitwie. Takie zachowanie nie powinno mieć miejsca i obiecuję, że się więcej nie powtórzy.
Jak zwykle wyniki i galeria dostępne
na stronie głównej.